niedziela, 8 czerwca 2014

Spotkanie Czytelników

Pewnego pięknego i słonecznego dnia... Być może był to nawet piątek (6 czerwca) godzina 15 z małym poślizgiem, ale za niedługo spotkanie to przejdzie do historii, a historia ma to do siebie, że nigdy dokładnie nie wiadomo czy daty i godziny są prawdziwe czy po prostu ktoś akurat uczył się pisać... Odbyło się Spotkanie Czytelników na które zjechała się najznamienitsza szlachta z całej krainy zwanej Żywcem. (No dobra, większość i tak było spoza Żywca, ale nieważne). Poruszyliśmy wiele ważnych tematów i odpowiedzieliśmy sobie na wiele nurtujących nas pytań. Próbowaliśmy dotrzeć do prawdy poprzez rozmowy, ale nic tak nie motywuje i rozbudza jak jedzenie, więc babeczki (przez które się spóźniałam) również umilały nam czas. Po raz kolejny udowadniałam, że do każdego tematu można wtrącić Harry'ego Pottera. Bardzo miło spędzało się czas w gronie ludzi, którzy posiadają podobne zainteresowania do naszych, a jak to się mówi "wszystko co dobre, szybko się kończy" więc nawet nie spostrzegliśmy się, kiedy wybiła godzina szesnasta i musieliśmy się zbierać do domu, aby nie zamknięto nas w szkole na cały weekend.

Główne tematy poruszone na spotkaniu:
  • Dlaczego ludzie chętnie czytają fantastykę?
  • Polscy pisarze
  • Ekranizacje - tak, nie?
  • Lektury szkolne, czyli czym można byłoby zastąpić aktualne lektury.

Pomyślałyśmy również z Sylwią, aby zrobić kolejne, podobne spotkanie na które być może przyszłoby jeszcze więcej chętnych i moglibyśmy podyskutować na tematy, które przygotowałyśmy wcześniej, ale nie udało się ich nawet rozpocząć przez brak czasu. Jeśli tylko znaleźliby się chętni i trochę wolnego czasu... :)

Anetka & Sylwia

"Jeśli chcecie poznać ludzi wokół siebie,
dowiedzcie się, co czytają."

A tutaj mamy szczęście, w szczęściu i w szczęściu bo jest to jedyne zdjęcie ze spotkania. Miska- hełm idealnie sprawdza się jako ochrona przed słońcem no i mamy babeczki !
















Piątkowe spotkanie czytelnicze uważam za udane. Mogłem podzielić się swoim zdaniem na temat książek i ich ekranizacji oraz podyskutować na inne, równie ciekawe tematy. No i Aneta przyniosła babeczki z budyniem! Wracając jednak do samego spotkania, myślę że jedynym minusem było ograniczenie czasu do godziny. Książką, którą opisywałem była „Kroniki Jakuba Wędrowycza” pióra Andrzeja Pilipiuka. Pozycja ta jest zbiorem opowiadań opisująca ciekawe, dramatyczne lub humorystyczne dzieje 90letniego wiejskiego bimbrownika, egzorcystę amatora. Wielkim atutem autora jest jego nieograniczona wyobraźnia, którą przelewa na stronicę książki. Kończąc, chciałbym podziękować organizatorom tego spotkania oraz wszystkim zebranym za możliwość dyskutowania o jakże ważnych rzeczach w naszym życiu – książkach.

Jaruś

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy pomysł na to spotkanie. Ale może pokusicie się na wyjawienie nam do jakich wniosków doszliście podczas rozmów? Bardzo jestem ich ciekawa :)
    /Pozdrawiam, Szufladopółka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to zwykle bywa - ile umysłów tyle pomysłów :) W najbliższym czasie postaram się zebrać to wszystko w jedno. Być może uda mi się to zebrać w jedną składną notkę :)

      Usuń