sobota, 15 marca 2014

John Green "Gwiazd naszych wina"

"Życie to nie instytucja do spełniania życzeń"

          Hazel Grace Lancaster ma 16 lat. Całymi dniami siedzi w domu i  ogląda American New Top Model albo czyta. Trzy lata temu zdiagnozowano u niej raka płuc z przerzutami. Jednak znalazł się lek, który hamuje rozrost guzów. Nieodłącznym elementem jej życia są butle z tlenem. Pewnego dnia Hazel idzie na spotkanie grupy wsparcia i poznaje Augustusa Watersa. Fascynujący chłopak zmienia jej życie...

          "Gwiazd naszych wina" to książka, którą czyta się jednym tchem i z szeroko otwartymi oczami, mimo, że powierzchownie można ją uznać za przewidywalne romansidło.

            Pisanie o śmierci i zagadnieniach dręczących dusze młodego człowieka, który jest od tej śmierci o krok jest rzeczą trudną, jednak John Green robi to w sposób interesujący w stylu lekko ironicznym. Bohaterów dręczy lęk nie tyle przed śmiercią co przed byciem zapomnianym przez ludzi, których kochało się za życia i pragną oni zrobić wszystko aby temu zapobiec. Jest to również książka o miłości. Niesamowitej i zaskakującej, a zarazem nieśmiałej. Miłości, której każdy chciałby doznać w swoim życiu. Jednak jest ona ograniczona czasowo i bohaterowie wiedzą o tym dlatego ich uczucie staje się jeszcze głębsze.

             Dla mnie najlepsze w tej książce jest to, że mimo iż  opowiada ona o cierpieniu to nie jest depresyjna i dobijająca. Bohaterowie, żyją każdym dniem bo nie wiedzą co przyniesie następny. Cieszą się z czasu, który im dano i starają się jak najlepiej ten czas wykorzystać.
       


 John Green - pisarz, autor bestsellerów "New York Timesa". Debiutował powieścią Szukając Alaski, opublikował następnie kilka powieści, z których ostatnia, Gwiazd naszych wina przyniosła mu ogromna popularność. Otrzymał wiele nagród literackich. Mieszka z żona i synem w Indianapolis. Wraz z bratem Hankiem prowadzi Vlogbrothers, jeden z najpopularniejszych projektów wideo w Sieci.